Bywa to życie nieprzewidywalne, oj bywa!
W ubiegłą środę zakończyłam pracę, a już za tydzień znalazłam się tam z powrotem! (tzn. wczoraj)
Troszkę inne zasady i znów tylko "na chwilę" ale każdy grosz się liczy.
Będzie na zakupy, na wakacje i na małe przyjemności :)
Mało mnie tutaj, wiem. Może się wypaliłam?
Sama już nie wiem.
Na razie pasuje.
Ale wróce!
Obiecuję!
czekamy:*
OdpowiedzUsuńFajnie, że tam wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńI czekam aż wrócisz na bloga ;)
Wróć! Czekamy;):)
OdpowiedzUsuńTo cierpliwie czekamy. :)
OdpowiedzUsuń