wtorek, 24 marca 2015

Paplanina :)

Skończyłam przed chwilą sprawdzać kartkówki i sprawdziany moich uczniów. Dopijam ulubioną herbatkę (malina z kardamonem z Biedry, uwielbiam!) z ogromną ilością soku żurawinowego. I w końcu mam chwilę na bloga. Nareszcie!
Nie da się ukryć, że przez nawał obowiązków czasu na internetowe przyjemności jest bardzo, bardzo mało. Codziennie włączam komputer. Czytam co tam u was słychać ale czasu na komentowanie brak niestety, o pisaniu nawet nie wspomnę.
Mąż pracuje po 12 godzin dziennie, czasem i dłużej. Przychodzi bardzo późno, nieziemsko zmęczony.
Naszą rutyną stały się już wspólne kąpiele w wannie. Mamy wtedy czas na rozmowy, opowiadamy sobie o całym dniu i o różnych innych rzeczach. Czasem rozmowy trwają bardzo długo więc dolewamy ciepłej wody i siedzimy dalej :)
 A potem wtuleni w siebie zasypiamy. Rano budzimy się razem i znów każde idzie w swoją stronę.
Ale jeszcze chwilkę i sobie to wszystko odbijemy!

Nie wiem czy Wam wspominałam, że mój Ukochany Mąż zakupił mi zestaw do robienia paznokci hybrydowych. On bardzo dobrze wie jak ja je uwielbiam więc mi sprezentował fantastyczny prezent :)
W pakiecie są cztery lakiery, które można było wybrać z ogromnej ilości barw i wiecie, że wybrał idealne kolory?
Już nie mogę się doczekać kiedy pierwszy raz zasiądę do mojego sprzętu! Kto chętny zapraszam!

Kochane jutro już środa, połowa tygodnia za nami, coraz bliżej do weekendu :)
Bo jak to mówi moja koleżanka z pracy środa minie, tydzień zginie!

czwartek, 19 marca 2015

Jest dobrze!

Melduję, że jestem, żyję i mam się całkiem dobrze! Moja nauczycielska kariera rozkręciła się na dobre, a ja czuję się rewelacyjnie!
Po czterech dniach owocnej pracy z czystym sumieniem stwierdzam, że PRACA W KLASIE PIERWSZEJ JEST O WIELE ŁATWIEJSZĄ PRACĄ NIŻ PRACA Z PRZEDSZKOLAKAMI! I teraz wiem, ze gdybym miała wybór: praca w szkole, a praca w przedszkolu bez chwili zawahania wybieram szkołę! Ja przedszkolna weteranka po prostu z pierwszakami odpoczywam. Jest dobrze!
A przyroda? Pomimo moich obaw radzę sobie naprawdę dobrze :) I jestem z siebie dumna, że podołałam!
Materiał z klas 4-6 naprawdę prosty, wystarczyć wcześniej przeczytać i potem wytłumaczyć uczniom w sposób prosty i jak najbardziej zrozumiały. Jest to bardzo intensywny czas ale ja to po prostu uwielbiam! Ciągle mam coś do przygotowania, sprawdzenia, napisania...
Wczoraj otrzymałam umowę i po prostu zaniemówiłam z wrażenia. Tyle pieniędzy w dwa tygodnie zarabia chyba bardzo mało osób. Ciesze się, że zdecydowałam się na tą pracę :)

Kończę pić kawę. Maluję paznokcie i zmykam na szkolenie: roztańczone przedszkolaki.

niedziela, 15 marca 2015

;)

Na moim blogu zawrzało. A ja się na to wszystko tylko uśmiecham :)
Pracuję w szkolnictwie już kilka lat i wiem jak to wszystko funkcjonuje. Nie raz ja jako nauczycielka wychowania przedszkolnego i edukacji wczesnoszkolnej byłam na zastępstwie na biologii w gimnazjum, historii w podstawówce, czy też tam innych przedmiotów.
Bo tak funkcjonuje szkoła - gdy jeden nauczyciel ma okienko (lub też zaczyna pracę później/kończy wcześniej) automatycznie otrzymuje zastępstwo za nieobecnego nauczyciela i nie ma znaczenia jakiego przedmiotu. Czy nie mam racji Drogie Panie Nauczycielki?
I wtedy 45 minut uczniowie mają labę lub czytają dany rozdział w książce robiąc później notatki, czyż nie?
A ja na te lekcje się przygotuję! Pierwsze notatki już zrobione - choroby zakaźne, mchy oraz krajobraz tundry.
Pracuję teraz na zastępstwo za panią IKS, która tak ma ułożony plan zajęć, żeby wszystko grało i z zajęciami z pierwszakami i z przyrodą w klasach 4-6. Wskakuję na zastępstwa przyrody bo najnormalniej w świecie mam wtedy okienko.
I nie mam zamiaru nikomu się tłumaczyć :) Niedowiarków jedynie zapewniam, że wszystko jest realizowane zgodnie z prawem!

Tymczasem znikam i łapię ostatnie chwile oddechu w wannie... potem malowanie paznokci i rzeczy mniej cenzuralne z Mężem :)
Trzymajcie jutro kciuki :*
Monika myślami będę z Tobą i mocno będę Ci kibicować w tym pierwszym dniu !:)

piątek, 13 marca 2015

JAJA JAK BERETY!

Jak już wiecie dostałam propozycję pracy na zastępstwo, na dwa tygodnie do klasy pierwszej.Zgodziłam się bez wahania bo przecież placówkę znam, dzieci również więc dlaczego nie miałabym spróbować swoich sił jako nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej.
Na całe szczęście okazało się, że zasiłku dla bezrobotnych mi nie zabiorą tylko jedynie wstrzymają na okres trwania pracy. Moim obowiązkiem jest wyrejestrować się z Urzędu jako osoba bezrobotna, a po zakończeniu pracy zgłosić się z świadectwem pracy do Urzędu w celu ponownego zarejestrowania się. I wtedy zasiłek zostanie wznowiony. Nie da się ukryć, że ja przez te dwa tygodnie zarobię niewiele mniej niż cała suma zasiłku. Śmiech na sali. Grzechem byłoby nie skorzystać i zrezygnować z takiej propozycji.
Pojechałam dzisiaj cała w skowronkach do szkoły. Ale to co dowiedziałam się w gabinecie dyrekcji przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Mianowicie, pani, która w chwili obecnej jest na zwolnieniu chorobowym, a za którą ja podejmuje zastępstwo oprócz nauczania w klasie pierwszej, uczy także przyrody (!) I ja w pakiecie otrzymałam lekcję przyrody w klasach 4-6 (!!!) Jaja jak berety :)
Zabrałam sobie do domu książki i się uczę o wirusach, parkach krajobrazowych i mieszaninach jednorodnych itd.
Dacie wiarę, ja jako nauczyciel przyrody? Kosmos :)
Zamiast 18 godzin tygodniowo będę pracować 25. Wyzwanie przede mną i to ogromne. Mam nadzieję, że dam radę!

wtorek, 10 marca 2015

Wtorkowa wiadomość dnia!

Jestem śpiochem, jak to mówi mój Tato: patentowanym. No nic. Lubię spać i jeżeli tylko mam ku temu możliwość to czynię to z ogromną przyjemnością. Mąż wstaje do pracy kilka minut po godzinie 6. Daje całusa w policzek, przykrywa kołdrą po sam czubek głowy i cichutko wychodzi z sypialni. Mam wtedy całe łóżko dla siebie :) Wstaję zazwyczaj około godziny 11. I zanim się ogarnę, ubiorę, zrobię poranną toaletę, wypiję kawę jest prawie 13. A potem się dziwię dlaczego te dni tak szybko mi mijają. A no mijają bo śpisz moja droga za długo. Tak, wiem! Dzisiaj jednak było zupełnie inaczej...
Kilka minut po godzinie 8 obudził mnie dźwięk telefonu leżącego obok mnie na szafce nocnej. Podniosłam głowę z poduszki i jednym (w dodatku zaspanym okiem) popatrzyłam na wyświetlacz. Ostatnie trzy cyfry numeru to były 194. Myślę sobie: teściowa! Ba! To na pewno ona bo numer jej telefonu domowego znam na pamięć. Co ona cholera chce ode mnie tak wcześnie rano! Odebrałam słowami:
- No co tam?!
- Dzień dobry, z tej strony Teresa... sekretarz Zespołu Szkół w ... czy mam przyjemność z panią...
O matko! Doznałam totalnego przebudzenia!
- Tak, tak, dzień dobry!
- Dzwonie do pani z zapytaniem czy nie chciałaby pani przyjść do nas do szkoły na dwutygodniowe zastępstwo za panią XYZ do klasy pierwszej? 
- To mnie pani zaskoczyła! Pewnie, że chcę! 
- To fajnie. Proszę przyjechać w piątek po plan zajęć, podręczniki... 
- Dobrze, będę! Bardzo dziękuję za telefon :)

Kurcze niby to nic takiego, a ciesze się jak dziecko! W domu mam już dość siedzenia, wpadnie mi kilka groszy do portfela i przede wszystkim odwiedzę moje dzieciaczki w zerówce :) Będę miała też możliwość zobaczenia jak wygląda praca w klasie pierwszej, to będzie mój debiut :) Ale sie cieszę!
Po ochłonięciu z emocji sprawdziłam numery i ZS i Teściowej - końcowe trzy cyferki są identyczne. Więc miałam prawo się pomylić, prawda? :)

***
A teraz zostawiam Was z kilkoma zdjęciami z weekendu:
1. Muffinki czekoladowe z cukierkami Michałkami w środku.
2. Niedzielna kawa z okazji Dnia Kobiet.
3. Kwiaty od Męża :)
4. Mohito! Uwielbiam!

 

niedziela, 8 marca 2015

Niech każdy się dowie, że dzisiaj święto kobiet!

JA KOBIETA:
Nie czytam żadnych instrukcji.
Wciskam guziki, aż w końcu zadziała.
Nie potrzebuję alkoholu, żeby narobić sobie obciachu, bez alkoholu daje radę!
Nie jestem rozkapryszona, tylko "emocjonalnie elastyczna".
Nie mam żadnych dziwactw! To są "special effects!"
Przebaczyć i zapomnieć? Ani nie jestem Jezusem, ani nie mam Alzheimera! 
My kobiety jesteśmy aniołami! Ale gdy nam się podetnie skrzydła... lecimy dalej - na miotle :)
Gdy Bóg stworzył mężczyznę, obiecał, że idealnego faceta będzie można spotkać na każdym rogu... a potem uczynił ziemie okrągłą?
Na moim nagrobku niech będzie napis: "Co się głupio gapisz? Też bym wolała leżeć teraz na plaży!"
Tak, tak... my kobiety jesteśmy bowiem jedyne w swoim rodzaju!
***
Dzień Kobiet :) 
Kochane moje kobietki wszystkiego najlepszego dla Nas wszystkich i każdej z osobna!
Od Nieperfekcyjnej Młodej Żony i Jej Męża!
Świętujecie? Mnie Mąż obudził rano ogromnym bukietem tulipanów!

piątek, 6 marca 2015

PIERWSZE KOTY ZA PŁOTY :)

Dobrze wiecie, że "chodziło" to za mną od dłuższego czasu! I w końcu dopięłam swego, "jestem kimś innym" - jakkolwiek to brzmi :)
Na pozostawione maile odpowiedziałam. Linka do nowego bloga podałam więc nie pozostaje mi nic innego jak powitać Was w nowych progach i życzyć miłego pobytu :)
KONIECZNIE DAJCIE ZNAĆ POD SPODEM KTO DOTARŁ!