Uwielbiam piątki! A kto ich nie lubi?
Piątek to dzień w którym jestem naładowana nieziemską energią, która mnie rozpiera. W pracy nie usiądę ani chwili i ani się nie obejrzę, a wybija magiczna godzina 12 i rozpoczynam weekend :)
Jeszcze jak mam świadomość, że w sobotę nie muszę jechać na zajęcia to już w ogóle fantastycznie!
Po powrocie do domu zjadłam przepyszne pierogi ruskie w wykonaniu mojej Babci. Popiłam to wszystko czerwonym barszczykiem, a teraz leżę do góry brzuchem i odpoczywam!
Bo pomimo tego, że ten tydzień w pracy liczył tylko trzy dni to psychicznie jestem tak skończona jakbym pracowałam bez przerwy przynajmniej miesiąc. Masakra.
A to wszystko za sprawą mojego zastępstwa w gimnazjum i zachowania uczniów. Ręce i cycki opadają do ziemi, albo jeszcze niżej. Nie nadaję się do gimnazjalistów, to pewne!
Mam 25 lat, a uczniowie gimnazjum uważają mnie za odpowiednią kandydatkę do podrywu.
A ich teksty pozostawiam bez komentarza. Podziwiam nauczycieli tych starszych nastolatków, o licealistach już nawet nie wspomnę. Szacun :)
Są bociany, jest i wiosna! Taka już prawdziwa, nareszcie!
I pomimo tego, że poranki cholernie zimne, czasem powiewa zimny wiatr to czuję się iście wiosennie.
A najbardziej cieszy mnie słońce i zielona trawa!:)
A skoro wiosna to i garderoba zmienia się z ciężkich, ciepłych ubrań w lekkie, przewiewne i w różnych kolorach ciuszki. Kupiłam w Pepco fantastyczną malinową kurkę, a w Biedronce jasne dżinsy za naprawdę fajne pieniądze. Takie spontaniczne zakupy cieszą mnie najbardziej.
Dzisiaj wybieram się z Mężem na zakupy. Może akurat wpadnie mi coś fajnego w oko :)
Poniżej przedstawiam Wam moje plany na weekend. Będzie mały melanż z dwoma szwagierkami :)
hi hi bardzo podobają mi się te ćwiczenia:)
OdpowiedzUsuńco do gimnazjum hmm a pamiętasz te czasy gdy sama siedziałaś w ławce szkole i przychodziły młode pani i panowie na zastępstwa .... hmm ja pamiętam :D i wiesz co wcale to nie było tak dawno i wtedy też się działo a wcale to nie było dawno temu nie?
Oooo tak podpisuję się pod komentarzem kobiety-na-szpilkach :)
UsuńPamiętam jak w gimnazjum na lekcje fizyki przyszedł nowy pan w dodatku nieziemsko przystojny.
Fizyki nienawidziłam, ale z nim mogłabym mieć ją wtedy każdego dnia :P :P :P
hahahaha, to były czasy! :)
Swoją drogą teraz to i w podstawówce dzieciaki mają takie teksty, że szczena często opada mi do samej ziemi.
Nie mówiąc już o wyglądzie, niektórzy szóstoklasiści są o głowę wyżsi ode mnie :P
Spokojnego weekendu Kochana, ćwicz ile wlezie! :D :*
No faktycznie niedawno to było :)
UsuńAle dziewczyny zapewniam Was, że takich tekstów jak ja usłyszałam wtedy w moich czasach nikt nie ważyłby się powiedzieć. Po prostu mi ręce opadły.
Gimnazjum to najtrudniejszy wiek, choć z jednej strony wcale się nie dziwię młodym chłopakom, że podrywali nawą, młodą nauczycielkę ;) podejrzewam, że w szkole średniej mogłoby być łatwiej, tam młodzi są już jednak nieco bardziej ogarnięci niż w gimnazjum :)
OdpowiedzUsuńHaha, fajne plany ćwiczeń, taki układ to może być :D udanego weekendu w takim razie :)
Bardzo dziękuję :*
UsuńDlatego uważam i zawsze będę tak uważać że gimnazja należy zlikwidować i wrócić do systemu jaki był kiedyś.
OdpowiedzUsuńTo że nie będzie gimnazjum to wcale nie oznacza że zmieni się ich zachowanie. Tak samo będą zachowywać się w pierwszej gimnazjum czy klasie siódmej szkoły podstawowej. To ten sam wiek i to samo myślenie
UsuńJa natomiast myślę, że gdyby nie było gimnazjum to byłoby lepiej. Ja jestem ostatnim rocznikiem 8klasowej podstawówki i wydaje mi się, że uczniowie starego systemu łagodniej przechodzili okres dojrzewania, bo znali się "jak łyse konie" od pierwszej klasy i nie było tak, że schodziła się banda z rożnych środowisk, wszyscy dla siebie nieznani i wtedy wielkie szpanowanie, imponowanie innym, tworzenie nowych paczek i pokazywanie "jaki to ja jestem zajeb...". Wszyscy się już znali "od podszewki" i wiedzieli na co kogo stać- było inaczej. Takie jest moje zdanie, co nie zmienia faktu, że młodzież jednak się zmieniła od moich czasów i boję się jak to będzie jak za kilkanaście lat moje dziecko pójdzie do gimnazjum.
UsuńPozdrawiam,
Kameleonka
Kameleonka
Popieram przedmowczynie! ;) Gimnazja to zło;P
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu
Kameleonka
nawzajem :*
UsuńMoja mama od lat uczy w gimnazjum i to, co nieraz opowiada, jest przerażające... Młodzież zachowuje się zupełnie inaczej, niż za moich czasów, a przecież wcale nie tak dawno opuściłam szkolne mury...;)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj!:*
chodziłam do gimnazjum i nie było czegoś takiego..
OdpowiedzUsuńCzyli czego? Kasia
Usuńw gimnazjum dzieją się gorsze rzeczy niż w liceum :/
OdpowiedzUsuńw ogóle to był chory pomysł żeby wprowadzać gimnazja...jestem ostatnim rocznikiem,który kończył 8 klas szkoły podstawowej i naprawdę jestem zadowolona z tego faktu!
nie ma to jak wiosenne zakupy i domowe pyszności :)
pozdrawiam ;*
Ja uwielbiam piątki!
OdpowiedzUsuńAh, gimnazjum było moim koszmarem...